1 sty 2013

Czas zacząć pisać... inaczej

Byle do piątku: #1 sezon 1
To jest dopiero pisane inaczej
©telegraph.co.uk
Najtrudniejsze są początki, cóż przynajmniej niektórzy tak twierdzą. Na myśl od razu przychodzi mi to jak wstaję z łóżka.... “budzik 6 rano. Ehh... jeszcze wcześnie”. Drzemka 10 minut. Potem znowu budzik i znowu ustawiona drzemka. I tak do godziny 7 kiedy już powinienem zbierać się do szkoły.

Gdy jednak przemogę się za pierwszym razem okazuje się, że wcale nie jest aż tak źle. Już po paru chwilach niechęć do wstania całkowicie przemija. Z tym, że z blogiem jest nieco inaczej, bo nie mama niechęci do blogowania, ale o czym by napisać na wstępie? Przywitać się?

To może od początku. Blog powstał stosunkowo szybko. Wybrałem usługę Blogger od Google. Wydawała mi się prosta w obsłudze i darmowa. W istocie, tak jest. Bez większych znajomości HTML i CSS zrobiłem to cudo które teraz możecie oglądać. Nie wiem czy zachowałem zgodność z innymi przeglądarkami ale na Firefoksie działa prawidłowo.

Zdaje się, że edytowanie szablonu Bloggera nie było jeszcze początkiem, bo poszło w miarę łatwo. Potem zrobiłem całą tą otoczkę jaką oblepione są blogi, czyli Facebook, Google+, kontakt, licencja itd. Nie chcę wpaść w samouwielbienie, ale myślę, że jak na amatora i to przez duże ‘A’ wyszło całkiem nieźle. Fakt, że nie tworzyłem szablonu od podstaw, ale od czegoś trzeba zacząć.

Więc gdzie był ten początek? Otóż gdzieś pomiędzy naciśnięciem przycisku “Nowy post” a napisaniem pierwszego słowa (chodzi o wymyślenie tytułu).

Niektórzy są na przykład zdania, że tytuł do wpisu powinno się wymyślać gdy już się go napisze. Ja tam wiem jedno, że jak coś wpadnie do głowy, to lepiej od razu to zapisać, bo pamięć co prawda mamy dobrą, ale krótką. Zgadzam się jednak z tym, że tekst nie powinien być dłuższy niż te 800 znaków (bez spacji).

Jeszcze przed założeniem tego bloga pisałem tu i ówdzie. Nawet teraz zdarza mi się wpaść nie spodziewanie na jakiś z moich starszych artykułów. Czytam to i myślę sobie “I ja coś takiego napisałem? Ale byłem głupi. A jaka beznadzieja forma!” Dziwne, że ktokolwiek to czytał.

Z początkami bywa różnie. Najczęściej gdy zabieramy się za coś nowego, nasze oczekiwania konfrontują się z rzeczywistością, a wtedy... Ale jak to mówią “miłe są złego początki”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O blogu

Moje zdjęcie
Pisane Inaczej to niezależne źródło wartościowej, śmiesznej i przyjemnej (?) opinii...